Spiski, o których byś nawet nie pomyślał(a)

Uwielbiam teorie spiskowe. Nie tak ironicznie, że lubię się z nich pośmiać. Mimo, że często rzeczywiście są przezabawne i wyssane z palca, to generalnie pokazują pewne pozytywne oddolne tendencje – istnieją jeszcze grupy ludzi, które nie przyjmują bezrefleksyjnie oficjalnych wersji. Najczęściej są to wywody bardzo trudne lub nawet niemożliwe do udowodnienia, przypuszczalnie nawet większość z nich jest nieprawdziwa, ale wiecie jak ja do tego podchodzę? Jeżeli jakaś teoria opisuje rzeczy technicznie możliwe do zrealizowania i wskazuje na jakieś w miarę sensowne motywy, to jej nie odrzucam tak po prostu. Ot rzecz ciekawa, warta zastanowienia, można obserwować rozwój wypadków i porównywać, czy fakty bardziej pasują do wersji oficjalnej czy do teorii spiskowej.

Ludzie podchodzą do tego od złej strony. Często jak ktoś słyszy słowo „spisek” to wyobraża sobie grupę ludzi, którzy się zbierają, obmyślają plany, podają sobie ręce na zgodę a potem wdrażają plan opanowania świata. A to niekoniecznie tak działa. Jak mówił George Carlin: „Nie potrzeba formalnego spisku gdy zbiegają się czyjeś interesy„. Przecież wystarczy, że kilku wpływowych ludzi zauważy, że opłaca im się nadużyć swojej władzy w celu osiągnięcia jakichś konkretnych korzyści. Czy to takie nieprawdopodobne? Przecież to zasada działania taka sama jak karteli, tylko że na szczeblu rządowym, czasem międzynarodowym. Historia ludzkości to ciąg spisków.

To tak tytułem wstępu. Chciałem tylko zaznaczyć swoje ogólne podejście do teorii spiskowych, bo ten wpis nie będzie o sensownych teoriach. Będzie o dziwacznych, pokręconych pomysłach, które wyglądają, jakby zostały zerżnięte ze scenariusza jakiegoś filmu fantastycznego. O takich rzeczach, które człowiek wymyśla, gdy ma za dużo wolnego czasu. Właściwie to myślę, że za niektóre teorie spiskowe odpowiadają emerytowani psychiatrzy, którzy nie mogąc już zawodowo wymyślać nowych chorób i zaburzeń, z nudów zaczęli wymyślać co innego. Oto 5 najdziwniejszych teorii  spiskowych, jakie znam.

Sztuczny księżyc

Księżyc, jedyny naturalny satelita Ziemi, tak naprawdę jest sztuczny i pusty w środku. Znajduje się w idealnej odległości od Ziemi, żeby równo zakrywać słońce podczas całkowitych zaćmień. Jest nieproporcjonalnie wielki, jak na naturalnego satelitę. Nie ma przekonującej teorii naukowej wyjaśniającej istnienie księżyca. Nigdy nie widzimy ciemnej strony księżyca. To jedne z najważniejszych argumentów zwolenników tej teorii. Kto miałby zbudować księżyc i kiedy? Nie wiem i nie mam zamiaru się w to wgłębiać, bo w tym momencie tworzą się różne rozgałęzienia na kolejne teorie.

Reptilianie

Na Ziemi, wśród ludzi, żyje sobie rasa ludzi jaszczurów. Razem tworzą grupę zwaną Zakonem Illuminatów, która kontroluje świat. Potrafią się transformować i przyjmować ludzki wygląd, przez co nie wiadomo, kto jest człowiekiem, a kto reptilianinem. Podobno są nimi między innymi George Bush i królowa Elżbieta II. Hej, a może to oni zbudowali ten księżyc?

Popularyzatorem tych dwóch teorii jest David Icke, pisarz, były reporter i rzecznik brytyjskiej Partii Zielonych. Miał niezły trening, zanim zajął się teoriami spiskowymi:)

Nigdy nie było II Wojny Światowej

Nie było i tyle. No, może coś tam trochę było, ale generalnie to wszystko był jeden, wielki, wyreżyserowany spektakl. Niszczone miasta, strzelaniny, eksplozje – tym wszystkim zajęli się ludzie od efektów specjalnych. No wiecie, Ci z Hollywood. Chciano zniechęcić tym ludzi do wojen, ale niestety chyba im się spodobało. Ale kto wie, może spektakl trwa?

USA nie istnieje

Nie ma takiego kraju jak USA. Jest to tylko wymysł, dzięki któremu mamy nie podskakiwać. Mamy wierzyć, że gdzieś na świecie istnieje supermocarstwo, z którym trzeba się liczyć, które trzeba naśladować. Jeśli kiedykolwiek byliście w Ameryce, to tak naprawdę nigdy nie byliście. Na samolocie zaaplikowali Wam jakieś chemikalia, dzięki którym wpadliście w trans. Potem namieszali Wam w głowach, tworząc realistyczne obrazy. ot cała filozofia.

Przez długi czas była to moja ulubiona teoria spiskowa, ale kilkanaście tygodni temu przeczytałem teorię, która nokautuje konkurencję. Myślę, że przez bardzo długi czas nikt nie zaserwuje nam nic lepszego.

Niebocentryzm

Jeśli myśleliście, że Ziemia jest kulista, to byliście w błędzie. Ale nie cieszcie się, zwolennicy płaskiej Ziemi, Wy też jesteście w błędzie. Ziemia jest wklęsła. Nie zastanawiało Was nigdy, że horyzont jest zawsze na poziomie oczu? Wmawia się Wam coś o jakichś złudzeniach optycznych. Jak się tak przyjrzeć to staje się oczywiste, że chodzimy po wewnętrznej strony skorupy Ziemi a niebo jest w środku. Autorem tej teorii jest nasz rodak, Mariusz Szczytyński. Myślę, że powinniśmy być dumni. Wprawdzie wszyscy się z niego śmieją ale wiadomo, że najtrudniej jest być prorokiem we własnym kraju

Nie rozpisywałem się na temat tych teorii. Chciałem tylko naszkicować ich ogólny zarys. Jak ktoś chce wiedzieć więcej, niech zajrzy do wujka G. Cały ocean fantastycznych wyjaśnień.

Myślicie, że gdyby dopracować moją teorię o magicznych kotach z kosmosu, to dałoby radę puścić to w świat?